Gra o tron – To właśnie wczoraj, (15 kwietnia) miała miejsce wielka premiera najpopularniejszego serialu na świecie.
Wszyscy w 1 odcinku „Gra o tron” spodziewali się „fajerwerków”, walki i krwi. Ku zdziwieniu ukazuje nam on (a właściwie przypomina) dlaczego zakochaliśmy się w Westeros i co słychać u naszych bohaterów. Moim zdaniem jest to bardzo dobre wejście. gdyż dzięki temu wbudowany został świetny klimat. który prowadzi do fali wspomnień z poprzednich sezonów (nawet 1).
W dużej mierze jest to odcinek „Gra o tron” jest pełen spotkań i powrotów, jest to właśnie trop pokazujący, że 8. sezon będzie inny, ponieważ nie będziemy mieli już przeplątania wątków i lokacji. Nowa „Gra o tron” posiada także sporo momentów, które pokazują. że połączenie wszystkich królestw pod jednym sztandarem nie jest tak prostą sprawą, jak się na początku wydawało… Niechęć ludu Północy jest zrozumiała – powołali na króla Johna, który po powrocie z wyprawi wrócił bez korony z nową królową (ich odwiecznym wrogiem) z rodu Targaryenów, nieufność Sansy wobec Daenerys po tym wszystkim co przeszła też jest w obecnej sytuacji całkowicie zrozumiała. Choć z drugiej strony cieszy fakt, gdy pod osłoną sztucznych uśmiechów czai się niezrozumienie i nieżyczliwość ze strony Starkówny (które z resztą dobitnie okazuje nowej królowej.
Padają także tropy co do tego, kto ma największe szanse do posiadania Żelaznego Tronu. Posadzenie obok siebie Daenerys i Johna byłoby spełnieniem moich najskrytszych marzeń! Wydaje mi się, że nie tylko ja tak uważam? Jednakże obstawiam, iż skoro w premierze twórcy sami nam to sugerują, to tak się nie stanie.
Bohaterowie „Gra o tron” pomimo zbliżającego się starcia, potrafią na chwilę oderwać się (a także widza) od dramatycznego tonu, co jest głównie zasługą dobrych dialogów. Zawiedzeni nie będą także fani smoków (fragment z ich udziałem jest jednym z lepszych w odcinku) oraz ci, którzy czekali na jakiś znak od Białych Wędrowców.
Pierwszy odcinek „Gra o tron” to zatem bezpieczny powrót do Westeros. Twórcy zdecydowanie nie szarżują z rozwojem akcji, budują ją powoli i z dużym wyczuciem. Dawkują emocje, ale nie pozostawiają widza z niczym. Jak na razie serwują nam przystawkę. Na najlepsze danie przyjdzie dopiero czas…
soundtrack 8 season GOT
A tutaj podrzucam soundtrack 8 sezonu „Gra o tron”.